Kategorie

Instagram

Najczęściej otwierane

Jeszcze kilkanaście lat temu oferowały jedynie kierownicę i cztery koła. A dziś samodzielnie omijają przeszkody, hamują a także parkują lepiej, niż niejedno z nas. Lista udogodnień we współczesnych samochodach systematycznie się wydłuża bo zimna wojna pomiędzy producentami trwa.  To jednak kij mający dwa końce. Wszelkie tego typu rozwiązania bowiem cieszą, ale potrafią też być źródłem problemów. Właściciel BMW M6 przekonał się o tym na własnej skórze. A konkretnie otarł się o kradzież na walizkę.

Może i trudno w to uwierzyć, ale tradycyjny sposób odpalania samochodu za pomocą kluczyka wszedł w życie dopiero w 1940 roku. Z kolei na dobrodziejstwo, jakim jest centralny zamek, trzeba było poczekać nieco dłużej – do 1956 roku. Człowiek to jednak zwierz, któremu  apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego też bezkluczykowy dostęp do samochodów był jedynie kwestią czasu. Dziś to jedna z tych atrakcji, którą lubimy najmocniej.  Dla nikogo nie jest już tajemnicą, że kobieca torebka jest niczym Google – można w niej znaleźć wszystko. Bezkluczykowy dostęp pozwala nie tylko dostać się nam do samochodu ale również go uruchomić bez nurkowania w torebkowej otchłani. Obok zalet jest jedna poważna wada – to zabezpieczenie, które coraz częściej pozostaje bezbronne niczym dziecko wobec złodziei samochodów, którzy uskuteczniają kradzież na walizkę.

Kradzież samochodu na walizkę to ostatnimi czasy prawdziwa zmora. Zwolennicy cudzej własności szybko rozpracowali metodę, która umożliwia nie tylko otworzenie samochodu, ale również jego uruchomienie. Jak to się odbywa? Cezary, właściciel BMW M6 miał okazję się o tym przekonać. Próbę uprowadzenia jego samochodu zarejestrował bowiem monitoring. W krótkich, żołnierskich słowach: jeden ze złodziei, uzbrojony we wzmacniacz sygnału kluczyka, wyglądem przypominający walizkę, zbliża się do miejsca, w którym przebywa kluczyk, czyli do domu. Drugi specjalista będący w posiadaniu odbiornika przechwytuje nadawaną częstotliwość pozwalającą otworzyć i odpalić samochód. Na szczęście BMW M6 postawiło opór i mimo, że dało się otworzyć, to uruchomić już nie.

James Bond przybywa

Zgodnie ze starym porzekadłem Polak jest zawsze mądry po szkodzie. Dlatego Cezary natychmiast zaczął poszukiwania skutecznego zabezpieczenia, które stanie na straży jego BMW M6. Aluminiowe woreczki zbyt mocno przypominały jednak reklamówki na ryby dostępne w supermarketach. A jak mawia światowej sławy projektant Philippe Starck: „Dobrze zaprojektowane przedmioty należą się każdemu. Gospodyni domowej i milionerowi”. Tym sposobem powstał James. To pudełko na kluczyk samochodowy wykonane z trwałego aluminium. Jego konstrukcja oraz użyte materiały skutecznie zapobiegają przechwytywaniu fal emitowanych przez samochodowy kluczyk. Wykończenie naturalną, najwyższej jakości skórą sprawia, że to produkt dedykowany nawet dla tych najbardziej wybrednych miłośników designu. Pozostawiony na komodzie czy półce nie tylko stanowi bezpieczny schron dla kluczyka, ale też bardzo ładny  gadżet dla oka. Do tego na wieczku można pozostawić zawartość kieszeni np. w postaci monet, które po wejściu do domu raczej nie będą potrzebne.

Bogata, kolorystyczna oferta oraz fakt, że dzięki temu rozwiązaniu można spać spokojnie sprawia, że James jest również doskonałym pomysłem na prezent. Okazji na obdarowanie bliskiej osoby w ciągu roku jest mnóstwo, ale te najpopularniejsze właśnie nadchodzą. Jeżeli zatem skusisz się na tego małego agenta do zadań specjalnych, to wystarczy, ze wejdziesz na www.protectedbyjames.com i zamówisz. Wysyłka kurierem jest bezpłatna a podejmując decyzję do 15 grudnia, na kod #paniewiozapanow otrzymasz 15% rabatu. Podaruj drugiej osobie to, co  najcenniejsze – poczucie bezpieczeństwa.

Tekst i zdjęcia: Anna Nazarowicz

Materiał powstał przy współpracy z James Key Box

    Leave Your Comment

    Your email address will not be published.*