Mówią, że jak dbasz to masz. Pielęgnacją skórzanej tapicerki? Bywa z tym podobnie. Brak elementarnej wiedzy sprawia jednak, że wyrządzamy jej więcej złego niż dobrego. Jakie są największe grzechy posiadaczy skórzanej tapicerki w samochodzie? Jak wygląda praca kobiety w tej branży od kulis? Zdradza nam Paulina Mateusiak – specjalistka zajmująca się renowacją skórzanych torebek, skórzanej tapicerki, kurtek motocyklowych a nawet renowacją siodeł.
Czy trzeba posiadać specjalistyczną wiedzę aby zajmować się renowacją skór?
Jako magister fizjoterapii jestem najlepszym dowodem na to, że takiej wiedzy posiadać nie trzeba 😊 Na początku musiałam jednak przejść kilka niezbędnych szkoleń aby rozpocząć pracę na stanowisku kolorystki w mieszalni kolorów.
To jak to się stało, że finalnie nie zostałaś kolorystką?
Zainteresował mnie dział ekskluzywnej galanterii. Mimo, że temat ciekawy, to nikt w firmie nie chciał się zająć jego prowadzeniem. Głównym powodem była spora odpowiedzialność związana z renowacją np. torebek za 30 tyś zł. Tego typu produkty są bowiem wykonane z bardzo delikatnych materiałów, trudnych w pielęgnacji. Postanowiłam wziąć na siebie to całe ryzyko. Na początku moim głównym zajęciem była renowacja skórzanych torebek ale z czasem pojawiły się również samochody. Na tym jednak nie koniec: dziś w moje ręce trafiają także siodła, kurtki motocyklowe. Lubię prace na drobnych elementach. Kobiece, drobne dłonie, sprawdzają się w takich przypadkach o wiele lepiej, niż męskie, które z natury są nieco większe.
Co jest najtrudniejsze w tej pracy?
Czasami ciężko jest się „wstrzelić” we właściwy kolor. Są również takie rodzaje skóry, z którymi trudno się pracuje. A klient jest bardzo wymagający, zwłaszcza kobiety.
Domyślam się, że płeć nie pozostaje bez znaczenia? Podobno to kobiety lepiej się odnajdują w świecie kolorów.
Coś w tym jest bo główną kolorystką w naszej firmie jest kobieta. Zresztą płeć piękna powoli zaczyna u nas dominować 😊 Mężczyzn, na chwilę obecną, mamy tylko trzech.
Czy jako młoda, i w dodatku kobieta, spotykasz się z jakimkolwiek uprzedzeniem ze strony klientów?
Faktycznie na początku trudno im ukryć spojrzenie w stylu: „czy Ty wiesz dziewczynko o czym Ty mówisz?”. Muszę się mocno postarać aby finalnie przekonać klienta do siebie. Stereotyp, że to męska branża, nadal mocno u nas pokutuje.
Największe wyzwanie jakie stawia pielęgnacja skórzanej tapicerki?
Zdecydowanie jest nim perforowana skóra. Te mikro otwory najczęściej są okrągłe ale bywają wyjątki od reguły np. w Volvo są kwadratowe. Z podobnym przypadkiem spotkałam się w samochodzie marki Lexus. Przyznaję: to trudna perforacja.
Pielęgnacja skórzanej tapicerki – jak sobie z nią radzisz?
Mam swoje patenty 😊 Zresztą wspieramy się wzajemnie w tej branży, wymieniamy doświadczeniem. Wbrew pozorom koledzy po fachu nie są do mnie uprzedzeni więc mam z nimi naprawdę dobre relacje.
A jakie są największe grzechy posiadaczy samochodów ze skórzaną tapicerką?
Obecnie plagę stanowią płyny do dezynfekcji. To prawdziwe zabójstwo dla skóry. W dobie pandemii i strachu przed wirusem ludzie często dezynfekują skórzane kierownice i fotele. Z jednej strony rozumiem te obawy ale z drugiej skutki takiej dezynfekcji są później opłakane.
Równie często spotykanym problemem jest pastowanie skórzanej tapicerki. Obecnie półki w marketach uginają się od różnego rodzaju specyfików do samodzielnej pielęgnacji, które czynią więcej złego, niż dobrego. Intencje, owszem, są dobre bo sięgając po tego typu specyfiki (które w rzeczywistości są bardzo słabej jakości) chcemy zadbać o skórę w aucie. Ale po jakimś czasie efekty ich stosowania bywają wręcz opłakane. Dużo złego robią również pierścionki zatem tu apel zwłaszcza do Pań. Pamiętajmy również aby broń boże nie wozić opon na skórzanych fotelach. Tego typu ślady strasznie trudno potem usunąć. Taniej jest zapobiegać niż leczyć zatem warto pamiętać, aby zabezpieczać skórzane fotele np. kocem jeżeli komplet opon nie zmieści się w bagażniku.
Czy kremy, których używamy do pielęgnacji ciała, są lepsze? Bo spotykałam się i z taką praktyką.
Miałam taki przypadek. Klient przywiózł nam kierownicę do pomalowania. Cały proces zawsze poprzedza odtłuszczanie, zwłaszcza elementów tak często dotykanych, jak kierownica. Odtłuszczanie jej zajęło nam tydzień. Bez efektów. Tłuszcz ciągle w niej wychodził. Kiedy skontaktowaliśmy się z klientem to przyznał się, że nasmarował ją kremem Nivea. Baaardzo długo ją odtłuszczaliśmy. Z tego miejsca apeluje zatem aby nie stosować tego typu kosmetyków.
A jasna skóra? Użytkownicy narzekają, że często się brudzi, zwłaszcza od ciemnych spodni. Jedni winią za to ubrania, inni obarczają tym producentów (słaba jakość skóry w samochodzie).
I tak i nie. Ubrania nie pozostają oczywiście bez winy ale warto pamiętać, że skóra z biegiem czasu z traci swoją naturalną barierę ochronną. Aby temu zapobiegać, trzeba co jakiś czas odnawiać tą barierę, czyli zabezpieczać skórę odpowiednimi kosmetykami (top coat). Co nie zmienia faktu, że takie przebarwienia usuwamy bez najmniejszego problemu. Posiadacze samochodów z jasną, skórzaną tapicerką nie muszą się zatem martwić na zapas.
A który kolor skórzanej tapicerki jest najtrudniejszy w pielęgnacji?
Zdecydowanie jasny i beżowy. Za to najłatwiejsza, moim zdaniem, jest tapicerka będąca połączeniem czarnej alcanatary z czarną skórą. Nie tylko świetnie wygląda ale przede wszystkim alcantara łatwo impregnować i pielęgnować. Dzięki temu alcantara długo cieszy oko. Minusem jest fakt, że wszelkiego rodzaju uszkodzenia alcantary ciężko naprawić. Pod tym względem naturalna skóra ma przewagę bo ubytek czy też pęknięcie skóry daje się skutecznie naprawić. Mówimy, że skóra chce pracować. Pielęgnacja skórzanej tapicerki jest zatem łatwiejsza.
Czy widzisz różnice pomiędzy jakością skóry u poszczególnych producentów samochodów? Czy pielęgnacja skórzanej tapicerki, w zależności od modelu, stawia różne trudności?
Dziś skóry wykorzystywane do produkcji tapicerki w samochodach są słabej jakości. Mam porównanie ponieważ w moje ręce trafiają również auta klasyczne. To z nimi lubię pracować najbardziej. Kiedyś był bowiem kładziony ogromny nacisk zarówno na wykończenie samochodów jak i na jakość wykorzystywanych materiałów. Produkcja współczesnych aut poszła w zupełnie innym kierunku.
Czy są modele, które odwiedzają Cię zdecydowanie częściej od innych?
Nie ale mogę zdradzić, które samochody bywają w naszej firmie najrzadziej: Alfa Romeo. Wiem, że krąży wiele mitów i uprzedzeń na temat tej marki ale sama jestem wieloletnim posiadaczem Alfy zatem wiem co mówię. Skóry stosowane do wykończenia tych aut są wyjątkowo dobrej jakości.
Uważasz że kobiety, oprócz lepszego poruszania się po świecie kolorów, mają jeszcze inne predyspozycje do tej pracy?
Kobiety są bardziej precyzyjne ponieważ natura wyposażyła nas w mniejsze dłonie. Dzięki temu praca z drobiazgami czy też docieranie do trudno dostępnych zakamarków jest dla nas łatwiejsze. W moim przypadku nie bez znaczenia pozostaje fakt, że jestem fizjoterapeutą. Obie dłonie mam sprawne w tym samym stopniu. Nie jestem zatem wyłącznie praworęczna. A skoro już o dłoniach mowa to nie zawsze używam rękawiczek: bo przez rękawiczki nie jestem w stanie wyczuć czy warstwa farby, którą nakładam, nie jest zbyt gruba. Moim atutem jest również wzrost – 160 cm. Dzięki temu nie zawsze musimy demontować połowę samochodu ponieważ jestem w stanie wciskać się w różne, trudno dostępne miejsca.
Czy kobiety mają jeszcze jakąś przewagę?
Obok samych zdolności manualnych mają też więcej cierpliwości, są bardziej otwarte. Mężczyźni są jednak bardziej zadaniowi, muszą się skupić na danej czynności a szkolenia wymagają jednak otwartości, cierpliwości. Cieszę się, że kobiet w tej branży przybywa. Wierzę, że razem z mężczyznami doskonale się uzupełniamy. Tu nikt nie jest lepszy ani gorszy. Po prostu sprawdzamy się na różnych polach.
