Kategorie

Instagram

Najczęściej otwierane

Jeszcze do niedawna nie mogły głosować, studiować i posiadać własnych pieniędzy. Dziś latają w kosmos, zasiadają w zarządach, widać je również w polityce. Kobiety, bo o nich właśnie mowa, kiedyś mogły niewiele, lecz dzisiaj mogą wszystko. Każda ma swój przepis na życie, ale za kierownicą oczekiwania są spójne. Producenci klasy premium dwoją się i troją, aby spełnić każde z nich. Audi również postanowiło włączyć się do gry. Niemiecki producent wystawił swoich dwóch zawodników: Audi A1 oraz Audi Q3.

Bezpowrotnie minęły czasy, kiedy kobiety decydując się na zakup samochodu samodzielnie potrafiły wybrać jedynie kolor lakieru. Panie z wiedzy technicznej przeszły bowiem nie mniej intensywne solidne szkolenie, co oddział marines. Ich wizyty w salonie przestały zatem przypominać kabaretowy festiwal a doradca w postaci brata ciotecznego szwagra  przestał już być potrzebny. O kobiece względy intensywnie walczy także rynek samochodów premium. Dealer Audi Krotoski-Cichy Warszawa i jego oferta są tego najlepszym dowodem. Pod moją lupę trafiło Audi A1 oraz Audi Q3.

Audi A1 i Audi Q3 – podstawowe różnice

Jedne wożą rakietę do tenisa, inne dwójkę dzieci, zakupy oraz psa. To, jaki tryb życia prowadzi każda z nas, jest początkiem zakupowej historii. Audi A1 jest najmniejszym brzdącem w ofercie. Nadwozie to niecałe 4 metry długości więc w zatłoczonym mieście czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Jego bagażnik to 335 litrów pojemności dlatego Madonna swojej garderoby raczej tu nie spakuje. Ale już para wyjeżdżająca na weekend nie będzie mieć z tym najmniejszego problemu.

W przypadku Audi Q3 rosną nieco gabaryty ponieważ nadwozie to już 4,5 metra długości. Model ten ma również dodatkową przewagę w postaci powiększonego prześwitu. A to oznacza, że Audi Q3 drogowych nierówności i krawężników wcale się nie boi. Wprawdzie na zatłoczonym parkingu mniejsze Audi A1 to przy nim prima balerina, ale z „leżącym policjantem” Audi Q3 poradzi sobie znacznie lepiej. Testowany egzemplarz Q3 został wyposażony w napęd na przednią oś, ale istnieje również możliwość zamówienia tego modelu z napędem Quattro czyli na wszystkie cztery koła. W tym wariancie za rozdzielanie mocy na każdą oś odpowiada sprzęgło Haldex. Kto nie rozumie o czym mowa, ten niech spróbuje swoich sił na zaśnieżonym parkingu. Miłość do napędu Quatro z miejsca murowana.

Audi, Audi Q3, Audi A1, Audi test, blog o samochodach, kobiecy blog, blog dla kobiet, kobiety i samochody, kobiety za kierownicą, jakie samochody wybierają kobiety, jakie samochody kupują kobiety, kobiety za kierownicą
Silnik – mocy przybywaj

Konie mechaniczne to, obok butów jest to, co kobiety lubią najbardziej. Samochód musi bowiem, obok samych walorów praktycznych, bezsprzecznie dawać też radość z jazdy. Audi dobrze o tym wie, dlatego wachlarz mocy w jego samochodach jest imponujący. Wbrew pozorom mały samochód z nudą niewiele ma wspólnego. Warto wskoczyć za stery Audi A1 aby się o tym przekonać. Testowany egzemplarz został wyposażony w benzynowy, turbodoładowany silnik 30 TFSI. Generuje on moc 116 koni mechanicznych oraz 200 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Przy symbolicznej masie wynoszącej niecałe 1200 kg czuć, jak ten samochód odrywa się od ziemi. Automatyczna, 7-biegowa skrzynia S-tronic z dyskrecją motyla wrzuca kolejne biegi podczas kiedy samochód sunie z lekkością puchu. Aż strach pomyśleć jak ten samochód prowadzi się najmocniejszym wariancie ze 150-konnym serduszkiem.

Z kolei testowany model Audi Q3 to również benzynowe, turbodoładowane serce 35 TFSI o mocy 150 koni mechanicznych. Całość również sprzężona z automatyczną przekładnią S-tronic to wulkan radości dla wszystkich kobiet potrzebujących nieco więcej miejsca na pokładzie. Do tego sztywno zestrojone zawieszenie sprawia, że nawet na bardzo ostrych zakrętach samochód nie buja się na boki. To, o czym muszę wspomnieć, to kierownica S-line będąca prawdziwą poezją dla kobiecych dłoni. Nie za duża, nie za gruba, jest taka jak być powinna. W obydwu modelach komputer pokładowy wręcz urzeka; intuicyjną obsługą oraz kolorowym menu. Steve Jobs mógłby się tutaj wiele nauczyć. Wnętrze to w Audi kwintesencja tego, co w niemieckim wzornictwie najlepsze: ład, porządek i najlepsze materiały.

Summa summarum

Mimo że to dwa, tak odmienne modele dla zupełnie innych kobiet, to jedno je łączy; ta niebywałą lekkość prowadzenia. Po raz pierwszy bowiem mogę odnieść wrażenie, że prowadzę samochód, który unosi się tuż nad ziemią. Układ kierowniczy pracuje z niemal chirurgiczna precyzją a spod maski słychać jedynie szept silnika. Wprawdzie to nadal kompozycja blachy, tworzywa i kabli, ale prowadząc obydwa samochody Audi nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że tak naprawdę zostały zbudowane z kobiecych marzeń, pragnień i potrzeb. Bo jak mawiała Maria Skłodowska-Curie: niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć.  I o co tym kobietom chodzi, Audi doskonale rozumie.

Tekst: Anna Nazarowicz

Zdjęcia: Ulana Nazarowicz

    Leave Your Comment

    Your email address will not be published.*