Kategorie

Instagram

Najczęściej otwierane

tor Autodrom Jastrząb szkolenie z bezpiecznej jazdy

Podobno niektórym tragediom na drodze można zapobiegać. Wystarczy przeczytać instrukcję obsługi. Samochody oferują bowiem szereg zaawansowanych i, co najważniejsze, skutecznych rozwiązań. Trzeba tylko wiedzieć jak poprawnie z nich korzystać. W tym celu Mercedes-Benz organizuje dla swoich klientów naprawdę ciekawe szkolenia. Ja również wzięłam w nim udział. Efekt? Wiedza wyniesiona z toru, którą warto zdobyć. Oto 3 systemy w Mercedes-Benz, które zrobiły na mnie największe wrażenie.

Niemiecki producent wielokrotnie rozdawał karty w temacie systemów bezpieczeństwa. To bowiem Mercedes-Benz jako pierwszy wypuszczał seryjny samochód wyposażony w poduszkę powietrzną, napinacze pasów, poduszkę pasażera czy też ABS. Co więcej Mercedes-Benz SL jako pierwszy posiadał wysuwany pałąk kapotażowy co czyniło go najbezpieczniejszym cabrio na rynku. Dziś producent konsekwentnie realizuje swoje założenia chociaż niektórzy twierdzą że prawdziwe samochody skończyły się 30 lat temu a cała ta elektronika to jedno wielkie zło. Czyżby? Oto 3 systemy w Mercedes-Benz, które miałam okazję testować.

System 1: samochód czujny jak ważka

Szkolenie odbyło się na torze Autodrom Jastrząb. To bowiem tu bez najmniejszych obaw można prowokować elektronikę awaryjnym hamowaniem, wymijaniem przeszkody czy też utratą przyczepności. Na własnej skórze można się zatem przekonać że te systemy nie są wyłącznie marketingowym chwytem ale popisem najnowszej technologii. Jednym z nich jest PRE-SAFE System. Jak on działa?

Wbrew założeniu z jakiego wychodzi wielu posiadaczy samochodów uzbrojonych w elektronikę, auto nigdy za nas nie wyhamuje. Owszem, systemy w Mercedes-Benz szybko wykrywają zagrożenie i robią wszystko aby nas chronić czyli:

  • pasy bezpieczeństwa zostają naprężone
  • automatycznie domykają się pootwierane szyby
  • przednie fotele ustawiają się automatycznie do bezpiecznej pozycji

Jednak hamulec kierowca musi wcisnąć sam. Co więcej, musi go wcisnąć naprawdę mocno. Z pomiarów prowadzonych na torze wynika, że aby hamulec dał z siebie 70% mocy musiałam usiłować przedziurawić nim podłogę. Instruktorzy mówią, że hamulec trzeba kopnąć i nie są to słowa na wyrost. Statystyki wskazują bowiem że aż 80% kierowców odpuszcza stopę podczas hamowania. Przyczyna? Są wystraszeni działaniem systemu ABS jaki się objawia drżeniem pedału hamulca. Tymczasem warto wiedzieć że ABS jest obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu na terenie Unii Europejskiej od 1 lipca 2004 roku i nie warto się go bać. To bowiem on pozwala kierować samochodem (czyli np. wymijać przeszkodę) podczas ostrego hamowania (co również można wielokrotnie ćwiczyć w trakcie tego szkolenia). Do tego model GLE posiadał ABS również w elektronicznym hamulcu ręcznym co mieliśmy okazję testować.

System 2: ochrona przed utratą słuchu

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że poduszka powietrzna otwiera się z prędkością ok. 300 km/h. Proces trwa niecałą sekundę i jest wspomagany ładunkiem wybuchowym. Dlatego otwieraniu poduszki towarzyszy naprawdę spory huk. Jest on na tyle głośny że potrafi uszkodzić słuch chociaż jedna z czytelniczek zdradziła mi, że na skutek kontaktu z poduszką straciła jedynie węch (na szczęście było to chwilowe). Olbrzymi hałas to również skutek uderzenia samochodem w inne auto. Kiedy zatem Mercedes wpadał mi na torze w poślizg system błyskawicznie reagował. A konkretnie głośniki emitowały specjalny szum o starannie dopracowanym natężeniu (ok. 80 dB). To efekt laboratoryjnych badań które dowiodły, że właśnie taki dźwięk powoduje krótkotrwałe napięcie mięśnia strzemiączkowego w uchu, a co za tym idzie, przygotowanie słuchu na duże obciążenie dzięki czemu bębenki nie zostaną uszkodzone.

szkolenie tor Autodrom Jastrząb
System 3: standardowy system SOS

Po raz pierwszy mogłam się przekonać jak skutecznie działa ten system, który od końca 2014 roku jest standardowo montowany we wszystkich modelach Mercedes-Benz. Auto zostało wprowadzone w poślizg. Kiedy udało się je zatrzymać, ręce zostały zdjęte z kierownicy co system niezwłocznie zauważył. Mimo jego wezwań i próśb instruktor nie złapał ponownie sterów  Po kilku sekundach włączył się zatem system SOS. Ku mojemu zaskoczeniu pracownik linii ratunkowej miał cały pakiet informacji tzn. nie tylko jaki to konkretnie model samochodu ale również m.in. ilu pasażerów przebywa na pokładzie (co pozwala mu zadecydować jak dużo służb medycznych ma wysłać na miejsce wypadku) oraz dokładną lokalizację zdarzenia. I znowu: to działa bo jedna z użytkowniczek tej marki uszła z życiem właśnie dzięki tej  usłudze (środek lasu, duży mróz, dzik na masce, wychłodzenie organizmu – było blisko tragedii).

Szkolenie Mercedes-Benz Safety Experience – ile to kosztuje? Gdzie kupić?

Nie jest to moje pierwsze szkolenie Mercedes-Benz Safety Experience. Całość oceniam zatem chłodnym okiem. Wnioski? Zdecydowanie warto zaliczyć taką przygodę. Sam obiekt Autodrom Jastrząb jest naprawdę spory i dobrze przygotowany do tego typu zabawy. Kadra? W moim odczuciu najmocniejszy punkt programu. Panowie mają bowiem potężną wiedzę, doświadczenie (każdy z nich jest powiązany ze światem wyścigów i rajdów) oraz poczucie humoru. Samochody? Najnowsze. Katering? Przepyszny. Cena? Zaczyna się od 1500 zł ale każdy dealer ustala ją sobie indywidualnie. Owszem, nie jest to mała kwota. Jednak na koniec dnia nerki masz w przełyku a głowa jest wypełniona wiedzą po brzegi. A uwierz mi że jest to uczucie warte znacznie większych pieniędzy.

szkolenie tor Autodrom Jastrząb
Zdjęcia: Mercedes-Benz Polska

    Leave Your Comment

    Your email address will not be published.*