Kategorie

Instagram

Najczęściej otwierane

Jednym przywodzi na myśl mitologię grecką, innym z kolei popularny manicure. Ale większość ze słowem „hybryda” kojarzy jednak samochód. Jeszcze do niedawna była to konstrukcja oferowana przez niewielu. Dziś możemy wybierać pomiędzy miękką hybrydą a hybrydą typu plug-in. Różnice są spore, zalety są różne ale efekt zawsze ma być taki sam: niższe zużycie paliwa. Po moich doświadczeniach z wtyczką przyszedł czas na miękką hybrydę Volvo B4.

To był 1997 rok. Na świat przyszła Toyota Prius czyli pierwsza, seryjnie produkowana hybryda. Miała podwójne, elektryczno-benzynowe serce i mimo że wtedy nikt nie zaprzątał sobie ekologią głowy, Japończycy nie dali za wygraną. Dziś produkowana jest czwarta generacja a sama konstrukcja trafiła już do wielu, nie tylko japońskich aut.

Miękka hybryda a plug in – jakie są najważniejsze różnice?

Obecnie na rynku dostępna jest tzw. miękka hybryda oraz ta wymagająca wtyczki. Volvo dość mocno stawia na obydwa rozwiązania. Dowód? Wszystkie nowe modele są oferowane zarówno jako mild hybrid jak również plug in. Jakie są między nimi największe różnice? Hybryda typu plug-in to połączenie silnika elektrycznego i spalinowego, przy czym silnik elektryczny pobiera prąd z baterii, które należy naładować za pomocą gniazdka. Co więcej, w przypadku Volvo XC40 Plug In Hybrid (całą moją relację można przeczytać TUTAJ) to właśnie silnik elektryczny jest tym wiodącym a spalinowy stanowi dla niego jedynie wsparcie. Efekt? Można podróżować na prądzie nawet z prędkością do 120 km/h. Z kolei miękka hybryda również stanowi duet tych dwóch jednostek ale różnica znajduje się w zasadzie ich działania oraz metodzie ładowania. A dobrym tego przykładem było Volvo S60 B4, którym miałam okazję pojeździć przez kilka dni.

Volvo S60 miękka hybryda
Volvo Mild Hybrid – jak to działa?

Miękka hybryda jest połączeniem sinika spalinowego oraz elektrycznego w celu redukcji zużycia paliwa, a co za tym idzie, emisji spalin. A więc silnik elektryczny dochodzi do głosu w sytuacji, w której auto zużywa największe ilości paliwa – podczas startu i ruszania. Chwilę później do akcji wkracza silnik spalinowy. Warto jeszcze wiedzieć, że silnik elektryczny karmi się energią zgromadzoną w baterii (48V), generowaną podczas hamowania. Tyle w teorii. Jak to wygląda w praktyce?

Nie ukrywam, że czekałam na ten model. Poznałam go na premierze w 2019 roku a zgrabny sedan od razu przypadł mi do gustu. Cóż, nie jestem wyjątkiem: wszyscy kupujemy oczami (a dopiero potem zaglądamy do kieszeni). Samochód zrobił na mnie wybitne wrażenie a wnętrze jedynie dopełniło dzieła. Volvo robi to bowiem zgodnie z zasadą „mniej znaczy więcej” czyli dokładnie tak, jak lubię.

Volvo S60 B4 jest wyposażone w dwulitrowy, turbodoładowany, benzynowy silnik o mocy 197 KM oraz elektryczny silnik generujący moc 14 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi tutaj 300 Nm a całość współpracuje z 8-biegową, automatyczną skrzynią. Jak szybko rozpędza się do pierwszej setki? Szczerze mówiąc mało mnie to interesuje. Czerpałam bowiem tak dużą przyjemność z jazdy, że przyspieszenie zupełnie zeszło na dalszy plan. Bo też Volvo S60 emanuje ciepłem, klasą i spokojem, które kierowcy szybko się udziela. Co więcej, jego wnętrze to najlepsze materiały (w testowanym egzemplarzu biała skóra idealnie się łączyła z grafitowym drewnem), nieziemskie fotele (projektowane z udziałem ortopedów) a całość zaprojektowana w sposób, który nigdy mnie nie nudzi.

Jazda czyli cicho sza

Owszem, przy baterii naładowanej do pełna można się delektować ciszą, jaką zapewnia uruchamianie Volvo S60 B4 na silniku elektrycznym. Wprawdzie benzynowe serce dochodzi do głosu dość szybko, co nie zmienia faktu, że mimo to w kabinie pasażerskiej można poczuć jedynie subtelny pomruk. Zużycie paliwa? Z pewnością to nie jest element, który zaważy na jego zakupie. Zwłaszcza, że ceny startują od 186 850 tyś brutto. Owszem, to nie jest mała kwota. Ale w zamian otrzymujemy piękny i dobrze wyposażony samochód, który już w podstawie oferuje pakiet cennych systemów bezpieczeństwa. Po kilku dniach spędzonych w jego towarzystwie tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że Volvo to samochody, do których zawsze lubię wracać.

Volvo S60 miękka hybryda

    Leave Your Comment

    Your email address will not be published.*